BOROWCZYK ANTONI 1908 - 1971

BOROWCZYK ANTONI 1908-1971

Urodzony 17 stycznia 1908 roku w Drzewcach w województwie wielkopolskim, w powiecie gostyńskim, w gminie Poniec. Ojciec: Józef(1884)-matka: Pelagia z domu Grześkowiak, zmarł 3 lipca 1971roku w Sławnie. Pochowany w grobie rodzinnym w Sławnie.

ANTONI

Małżeństwo.

GERTRUDA

Antoni i Gertruda BOROWCZYK (Dłużyńska).

Antoni i Gertruda BOROWCZYK Z synem Henrykiem. 1931rok

Na zdjęciu Antoni BOROWCZYK z żoną Gertrudą i trzyletnim synem Henrykiem. Grudziądz 1931 rok.

Antoni i Gertruda BOROWCZYK.

Na zdjęciu Antoni BOROWCZYK z żoną Gertrudą i synami: sześcioletnim Henrykiem(pierwszy z lewej) i dwuletnim Romkiem. Gorzuchowo 1934 rok. Na zdjęciu Antoni ma lat26, a Babcia Gertruda lat24

BOROWCZYK ANTONI Z RODZINĄ-WIELKA KLONIA, 1939 ROK.

WSTĘP DO WSPOMNIEŃ O MOIM DZIADKU ANTONIM.

Trudno jest mi wspo­mi­nać pisząc o Dziadku Anto­nim, Jest dla mnie tak bar­dzo kimś wyjąt­ko­wym i szcze­gól­nym. I wciąż żyje w moim sercu. Po śmierci Dziadka, to nie był czas na skróty, dla mnie, o nie! Dosko­nale pamię­tam, moje wizyty w Warsz­ko­wie u Dziadka. W naszych roz­mo­wach była duma, taka fajna uroda, no i god­ność Naszego Seniora, zawsze olbrzymi sza­cu­nek, dla innych, ale przede wszyst­kim dla sie­bie, dla Nas! Przy­wią­za­nie do Boga, ziemi, patrio­tyzm. Kon­ty­nu­acja wie­lo­wie­ko­wej tra­dy­cji.  Nasze rozmowy z dziadkiem, to było moje prywatne pasowanie na  wnuka, jakościowo chyba przedwczesne? Ale Czy mógłby być lepszy czas?

Losy mojego Dziadka, to nie­zwy­kła histo­ria.

ANTONI Z RODZINĄ WIELKA KLONIA 1942
WNUK JÓZEF BOROWCZYK LAT 15


BOROWCZYK ANTONI-GRUDZIĄDZ 1931 ROK

POWIAT TUCHOLSKI
PRZODKOWIE

ANTONIEGO 1910-1971

.

OJCIEC ANTONIEGO TO:

AKT ŚLUBU RODZICÓW ANTONIEGO CZ-2
AKT ŚLUBU RODZICÓW ANTONIEGO CZ.-1
  • Józef BOROWCZYK,
    AKT URODZENIA OJCA ANTONIEGO
    urodził się w 1884 roku w Drzewcach jako syn Józefa Borowczyk i Antoniny Klimasz (Klemasz). Jego rodzice pobrali się w 1867 roku w parafii Poniec. Zmarł 21 czerwiec 1961 roku! W Lesznie.
  • Data i miejsce zawarcia związku małżeńskiego
    20.01.1907 Poniec
    (par. Poniec)
    Narzeczony
    Józef Borowczyk, juvenis de Drzewce, l. 23
    Parentes sponsi: Joseph Borowczyk (operarius) et Antonina Klimasz
  • NARZECZONA(Mama Antoniego)

Pelagia Grześkowiak, virgo de Poniec, l. 25
Parentes sponsae: Nicolaus Grześkowiak (operarius) et Antonina Kortylewska
Świadkowie ślubu
Petrus Borowczyk (de Drzewce),
Petrus Smakulski (de Holsterhausen in Wesfalia)
Sygnatura księgi
PM 225/21, str. 300, poz. 3

DZIADKOWIE Antoniego

  • Józef BOROWCZYK(1843) i Antonina KLIMASZ.

……………………………………………………………………….

  • Informacje dodatkowe
    Wraz z Józefem(Dziadkiem Antoniego) urodził się młodszy brat bliźniak Marcin
    Sygnatura księgi
    PM 225/19, str. 532, nr aktu 133
    Oprócz Józefa, Józef i Antonina(Klimasz), Borowczykowie mieli jeszcze m.in. Mariannę (1869),
  • Katarzynę (1872),
  • Walentego (1875),
  • Piotra (1876),
  • parę bliźniąt: Jana (1879)
  • Stanisława (1879–1879),
  • drugą parę bliźniąt :
  • Józefa (1884)
  •  Marcina (1884)
  •  Wojciecha (1888).

CAŁA GENEALOGIA ZOBACZ

……………………………………………………………………………………………………..

RODZEŃSTWO ANTONIEGO

BRAT JÓZEF

Brat: JÓZEF ur. w 19O9 roku w Drzewcach

BRAT STEFAN

Brat: STEFAN ur. w 1911 w Drzewcach

SIOSTRA STANISŁAWA

Siostra: Stanisława ur..? w Drzewcach.

SYTUACJA W WOJEWÓDZTWIE KUJAWSKO-POMORSKIM PO ODZYSKANIU NIEPODLEGŁOŚCI W 1918 roku

Co zastał dziadek po przyjeździe w okolice Gorzuchowa

Mój Dziadek BOROWCZYK Antoni, jako starosta dożynek. Sławno 1970 rok.

W naszych rozmowach Dziadek Antoni często  wspominał gen. Hallera. A ja od dłuższego czasu staram się zrozumieć co skłoniło Dziadka do przyjazdu około 1926 roku na pomorze w okolice Gorzuchowa, z Drzewiec w Wielkopolsce jako 18 latka? Losy naszej Rodziny BOROWCZYK, w pewnym okresie były ściśle związane z generałem, a dokładniej z ziemiami należącymi do generała. No to zaczynamy. Na początek skromny rys historyczny, tych czasów i ziem.

Pod koniec października 1919 r. powierzono gen. Hallerowi dowództwo Frontu Pomorskiego. Od stycznia 1920 r. stojąc na jego czele przejmował ziemie pomorskie przyznane Polsce Traktatem Wersalskim. Rzeczpospolita wysiedlała niemieckich zaborców, a na ich miejsce wracali dawni właściciele tych ziem, a wśród nich każdy kto szukał pracy w rolnictwie. I to jest pierwszy powód, który mógł skłonić młodego Antoniego do przyjazdu tutaj. W latach 1920-1926, generał był bardzo ściśle związany z powiatem chełmińskim. I to właśnie w tym powiecie Haller kupuje i prowadzi gospodarstwo rolne w Gorzuchowie. Gorzuchowo to wieś położona w północnej części Pojezierza Chełmińskiego.
Majątek w Gorzuchowie Józef Haller kupił w 1922 roku. W jego skład wchodziło 120-150 hektarów gruntu i zabudowania. Majątek był wpierw dzierżawiony płk. Stanisławowi Piechockiemu, a od 1932 roku generał Haller zamieszkał tu na stałe wraz z żoną Aleksandrą i synem Erykiem – aż do 1939 roku, czyli do chwili wybuchu II wojny światowej. Jest wysoce prawdopodobnym, że około 1926 roku zjawia się tu 18 letni Antoni. A skąd to prawdopodobieństwo: Jego pierworodny syn Henryk rodzi się w 1928 roku w Gordanowie, w 1927 roku otrzymuje w Szynwałdzie 'Książeczkę Rodzinną” o numerze 6. I jest prawie pewnym, że to właśnie w tym roku żeni się z Gertrudą Dłużyńską, córką zarządcy majątkowego Roberta Dłużyńskiego. Trochę światła dodaje fakt, że Dziadek pracował przez dwa lata u Gen. Hallera prawdopodobnie jako „służba”, opowiadał mi że opiekował się gośćmi generała i czasami podawał do stołu. Dzisiaj już nie dowiemy się jak tu trafił, lub kto go polecił generałowi, bo takich ludzi nie brano „przypadkiem”. Pewnym jest też, że dwaj bracia ojca Antoniego, Józefa(1884-1964), służyło w „Błękitnej Armii”. Może któryś z nich , polecił bratanka? Borowczyk Piotr 1876-12-04. A może Antoni zaskarbił sobie zaufanie generała w inny sposób? Generał Haller ukochał Pomorze, często bywał w Bydgoszczy, gdzie Jego żona miała swoje mieszkanie. Odwiedzało Go w Gorzuchowie wielu polityków i gości zagranicznych, z upodobaniem uczestniczył w wiejskich uroczystościach, jak dożynki, czy wiejskie wesela. Kilka razy w tygodniu uczestniczył w Mszy Świętej w pobliskim Sarnowie,(miejsce urodzin GIENI-najstarszej córki Antoniego). Opuścił Gorzuchowo 29 sierpnia 1939 roku. Zmarł 4 czerwca 1960 roku w Londynie.

  • 1908 Urodziny Antoniego w Drzewcach-Gmina Poniec, Wielkopolska.
  • 1926? Antoni Przyjeżdża do Gorzuchowa?
  • 1927, otrzymuje „Książeczkę Rodzinną” nr. 6 w U.S.C. Szynwałdzie. Myślę, że takie dokumenty wystawiano po zawarciu związku małżeńskiego!?
  • W 1927, roku Antoni bierze ślub z Babcią Gertrudą. 
  • W 1928 roku rodzi się pierworodny Henryk BOROWCZYK.

Może nie wszystko jest tu prawdą, ale jest wielce prawdopodobnym. Prawda!

DRZEWCE
GOSTYŃ

Urodzony 17 stycznia 1908 roku: w Drzewcach, gmina Poniec, powiat Gostyń.

WIELKA KLONIA
Powiat Tucholski

Tu Antoni z rodziną żył przed przeprowadzką do Warszkowa. Prawdopodobnie od 1938 roku.

WARSZKOWO
WARSZKOWO

9 listopada 1945 roku osiedla się w WARSZKOWIE, powiat Sławno, na Ziemiach Odzyskanych.

nasi wspaniali dziadkowie

Jak poznali się nasi Dziadkowie?

BABCIA Z LEWEJ MA LAT 18, A PO PRAWEJ 22 LATA

Po rozpadzie zaborców w wyniku pierwszej wojny światowej, jak już wspomniałem wyżej, główną i naglącą potrzebą w tym czasie było zaludnienie tych ziem ludnością Polską, i najprawdopodobniej dlatego18 letni? wtedy Antoni BOROWCZYK zjawia się w tym miejscu w poszukiwaniu pracy? Jak znalazł się u boku gen. Hallera prawdopodobnie nie dowiemy się już nigdy. Tu poznaje swoją przyszłą żonę, a moją Babcię, panią Gertrudę Dłużyńską(ur.1910-1908 w Gordanowie), córkę Roberta i Józefiny Dłużyńskich. Ojciec Babci był zarządcą w majątku. To fakt! Dużo światła na sprawę rzuca miejsce urodzin pierworodnego Henryka(Ojca autora), to Gordanowo, dla matki i syna. Z tego może wynikać, że pierwsze dni po małżeństwie Gertruda mieszka razem z rodzicami w ich domu i to tu w swoim domu rodzinnym rodzi syna! 1927 rok, Książeczka Rodzinna, 1928-11-20 narodziny Henryka! Moim zdaniem konsumpcja związku dziadków miała miejsce, między lutym a marcem 1928 roku, skoro Książeczka jest wydana w 1927, to…:ślub musiał być też w 1927?! Po założeniu rodziny. Podczas urodzin syna Antoni ma lat 20, a Gertruda 18.Co Wy na to? MAMY TO?? Nasi Dziadkowie poznali się w 1927 roku w okolicach Gorzuchowa. Amen.

  • Dziadek Antoni BOROWCZYK urodził się 17 stycznia 1908 roku w Drzewcach, gmina Poniec, powiat Gostyń. Wielkopolska.
  • Babcia Gertruda urodziła się 13 kwietnia 1910 roku w Gordonowie, powiat, Grudziądz, gmina, Łasin, woj. Pomorskie.
  •  Henryk, Ich najstarszy syn ur. w 1928 roku też w Gordonowie.
  •  Romuald, drugi syn w 1932 roku w Unisławiu.
  •  Gienia-Antonina, córka przychodzi na świat w 1934 roku Sarnowie
  • 21 sierpnia 1927 roku, Antoni BOROWCZYK, otrzymał „Książeczkę Rodzinną” nr. 6 wydaną w Urzędzie Stanu Cywilnego w Szynwałdzie, pow. Grudziądz.
  • 1936 rok(12 grudnia)w  Świadectwo Zawodu Ogrodniczego, Antoni otrzymuje z rąk gen. Hallera w Gorzuchowie.

Najstarszy syn Antoniego Henryk, w latach 1935,36 i 37, uczęszcza do szkoły podstawowej w oddalonym o 5km, od Gorzuchowa Robakowie. To fakt, to by znaczyło, że rodzina mieszkała do 1937 roku w Gorzuchowie na ziemi należącej do generała  Hallera.

Jeszcze tego samego roku Antoni BOROWCZYK wraz z rodziną przeprowadza się do Wielkiej Kloni. To fakt, i to tu przychodzą na świat:

  • 1937 rok BOROWCZYK Mieczysław
  • 1940rok BOROWCZYK Waldemar
  • W Wielkiej Kloni rodzi się jeszcze troje dzieci Antoniego, to, dwie dziewczynki i chłopiec, cała trójka umiera w Wielkiej Kloni.
Na zdjęciu małżeństwo Tojsów , przy grobie trójki dzieci Antoniego i Gertrudy BOROWCZYK, zmarłych w Wielkiej Kloni w latach 30. Przez wiele lat grób opłacała i interesowała się jego losem, Genowefa-Antonina Borowczyk (Roguska). Najstarsza córka Antoniego.
Na zdjęciu pomnik Naszych Seniorów Antoniego i Gertrudy BOROWCZYK w Sławnie. Cześć i chwała!

Mimo starań, nie byłem w stanie odczytać treści na płycie czołowej informacji o Naszej Rodzinie BOROWCZYK.!

Proszę zwrócić uwagę na Powiat Chełmiński!! Ja już nie zdążę tego powiązać w całość, może moi wnukowie temu podołają?

„TROP”, Drugi: Często w Naszych rozmowach z Dziadkiem słyszałem o miejscowości -KORONOWO-To wieś położona w niedalekiej odległości, od Gorzuchowa i innych wsi wymienionych wyżej, idąc tym śladem „odkopałem”, informację o Borowczykach tu mieszkających! Puki co nie mogę Ich powiązać z tymi, ze strony Drzewiec. A może to dzięki Nim trafił Dziadek Antoni w strony Gorzuchowa i okolic!? Wydaje się to wysoce prawdopodobnym!? Jak sądzicie? Zaiste wielce frapujące informacje, czy można łączyć Drzewce z Koronowem, osobą Naszego Dziadka Antoniego? Czy to Oni „ściągnęli”  Antoniego w te strony? PODSUMOWUJĄC: Antoni z żoną i dziećmi w okresie od 1928 do 1937 roku pomieszkiwali w różnych wsiach, prawdopodobnie w takich, gdzie znaleźli pracę…Wynika z tego, że nie posiadali swojej ziemi a wynajmowali się tylko do pracy! Od 1937 roku Antoni kupuje ziemie w raz z zabudowaniami w Wielkiej Kloni. Opowiadała mi Babcia kiedyś, gdy siedzieliśmy razem przed domem, że w Wielkiej Kloni Dziadek grał namiętnie w karty, z nauczycielem i felczerem. Babci to się bardzo nie podobało, pewnego razu wybrała się do szkoły, gdzie panowie grali z postanowieniem ukrócenia tego. Dziadek, gdy zobaczył Babcię, poprosił Ją przed szkołę i kazał wracać do domu. Przyrzekł, że zagrał ostatni raz i słowa dotrzymał. BOROWCZYK.

Pomnik zmarłej trójki dzieci w Wielkiej Kloni, lata 40.

Rodzina tojsów

Na zdjęciu małżeństwo Tojsów , przy grobie trójki dzieci Antoniego i Gertrudy BOROWCZYK, zmarłych w Wielkiej Kloni w latach 30. Przez wiele lat grób opłacała i interesowała się jego losem,

Genowefa-Antonina Borowczyk (Roguska).

Tojsowie opiekowali się grobem po wyjeździe Antoniego do Warszkowa.

RODZINA ANTONIEGO W WIELKIEJ KLONI

Jak już pisałem wyżej, Dziadek z rodziną od 1937 roku mieszka już w Wielkiej Kloni. Majątkiem tym w obrębie którego znalazła się Wielka Klonia władał i zarządzał nieznany z nazwiska pułkownik gen. Hallera. W międzyczasie w Gorzuchowie otrzymuje z rąk gen. Hallera świadectwo „Ogrodnika”. 

Wykształcenie Antoniego: ogrodnik, Świadectwo Zawodu Ogrodniczego wydane w Gorzuchowie Powiatu chełmińskiego z Dnia 10.12.1926r. przez gen J. Hallera. Borowczyk Antoni Był honorowym prezesem Polskiego Związku Mleczarskiego,

Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.

Wielka Klonia 1940 rok, Stoją od lewej: Córka Gienia, Babcia Gertruda, syn Henryk Antoni i syn Romuald. U Babci na kolanach siedzi Waldemar, obok stoi Mieczysław. Dwaj ostatni urodzili się w Wielkiej Kloni.

Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi

MOJA BABCIA GERTRUDA DŁUŻYŃSKA-BOROWCZYK, ZDJĘCIE Z WESELA AUTORA STRONY, SOPOT 1979ROK.

Wielka Klonia ,1942 rok(przyjęcie Romka),od lewej: Babcia Gertruda, Romek, Henryk, przed Henrykiem z psem na kolanach, Antoni, stoją od lewej Waldemar i Mieczysław. Pani stojąca za Romkiem to jego „matka Chrzestna(nic więcej nie wiem o tej Pani(może jest siostrą Babci?

BABCIA GERTRUDA-PRAWDOPODOBNIE Z SIOSTRĄ.

Żona Gertruda: Córka Roberta i Józefiny Dłużyńskich. Ur. 13 Kwietnia 1910r. W Gordonowo, pow. Tuchola. Data przybycia do Warszkowa to 19 grudnia 1945r. 40 dni po Dziadku Antonim. Zmarła 19 lutego 1988r. w Słupsku. Na raka śródpiersia. Pochowana w rodzinnym grobie w Sławnie. WARSZKOWO:
A jeśli mój dom, to WARSZKOWO, to Babcia była jego duszą, jego sercem, dającym to jedyne, niezastąpione ciepło rodzinne.

“bo to była taka dobra kobieta – wszyscy o niej mówili z takim ciepłem i szacunkiem”. Nauczyła mnie jeść kiszone ogórki z miodem!!

 

WARSZKOWO TO JUŻ MÓJ CZAS WRASTANIA W TO MIEJSCE Z MOJĄ RODZINĄ BOROWCZYK

WARSZKOWO

Cieszę się, moją dumą, że jestem w Tej Rodzinie. A WARSZKOWO na mapie dziejów Naszej Rodziny Dziadka Antoniego, to czas ludzi niezwykłych, którzy zostali mi kierunkowskazem i nauczycielami mnie samego i życia. To już czas naszego wspólnego bytu. Urodziłem się w 1954roku, 9 lat po przybyciu tu Naszej Rodziny. Do mojego Warszkowa. Mój Dziadek, Mój Tatuś i Ja BOROWCZYK. ZAPRASZAM-MOJE WARSZKOWO..

MOJE WARSZKOWO LATA 70-TE…

Z PASJĄ I WIELKĄ RADOŚCIĄ

To co mogę Im dzisiaj dać, to miejsce na ziemi w moim sercu, to co przeszedłem, jako wnuk, ojciec i dziadek.

22 letni BOROWCZYK ANTONI-GRUDZIĄDZ 1932 ROK.

SYNOWIE

CÓRKI

TO WŁAŚNIE W TYM KOŚCIELE I PRZED TYM OŁTARZEM:

Miejsce chrzcin Antoniego.

W/G Aktu chrztu, który otrzymałem kilka dni temu z parafii w Poniecu: już dwa dni po narodzinach Antoniego, ma miejsce chrzest w kościele pod wezwaniem Narodzenia N.M.P. 

Poniżej ołtarz w tym kościele, przed którym był ochrzczony BOROWCZYK Antoni. W/G Zapewnień księdza proboszcza( Krzysztof Szymendera), w tym kościele, ołtarz nie zmienił się od, schyłku 18wieku. W czasie II wojny, został rozkradziony i zdewastowany przez niemca.

Pora na dokumenty jakie pozostały po Naszym Dziadku Antonim.[STRONA W OPRACOWANIU]

KSIĄŻECZKA OSZCZĘDNOŚCIOWA DZIADKA ANTONIEGO, ZAŁOŻONA PO PRZYBYCIU DO WARSZKOWA
TREŚĆ KSIĄŻĘCZKI STRONA 2

A TERAZ PRAWDZIWY"RODZYNEK"

RODZYNEK!

KSIĄŻECZKA

OSZCZĘDNOŚCIOWA

ZAWARTOŚĆ KSIĄŻECZKI

Już kilka dni po urodzinach Antoniego wpływa pierwsza wpłata.

BOROWCZYK ANTONI LATA 50-TE

Pięć lat po przyjeździe do Warszkowa? Dłonie Ojca i Jego synów!!! Naśladowali synowie Ojca. BRAWO.

BOROWCZYK ROMUALD LAT 18

Na zdjęciu Romek(ojciec chrzestny) autora strony , z siostrą Gienią. Warszkowo 1950 rok. Proszę zwrócić uwagę na dłonie ojca i syna!

BOROWCZYK HENRYK-1950 ROK

Zdjęcie zrobione, z tyłu naszego domu w Sławnie. Tatuś jest na „lewej” przepustce. Uciekł z koszar w Wałczu na kilka godzin, by zobaczyć się z narzeczoną!! Tak opisała to zdjęcie mama. Zrobić to za komuny!? KOZAK.

DZIADEK ANTONI I DRUGA WOJNA ŚW.

Antoni BOROWCZYK, BYŁ ZATRZYMANY I PRZETRZYMYWANY PRZEZ GESTAPO I NKWD
BOROWCZYK Mieczysław.

Opisując losy Dziadka podczas wojny, będę przytaczał wspomnienia syna Antoniego, Mieczysława BOROWCZYK,  który był „naocznym”, świadkiem tych wydarzeń, wraz z pierworodnym Henrykiem.  Będąc z moim Ojcem Henrykiem w odwiedzinach u Wujostwa w Słupsku otrzymałem od Cioci te wspomnienia, które teraz cytuję. Dziękuję, „proszę Cioci”. Wujek Mietek miał prawdopodobnie najlepszy kontakt z Ojcem Antonim i Jego wspomnienia są dzisiaj bezcenne i powinny wisieć nad naszymi lóżkami…Na stronie poświęconej Mietkowi(ZOBACZ), piszę więcej o tym.

Antoni, a Gestapo

Po wejściu niemieckich morderców do Wielkiej Kloni, Dziadek Antoni został aresztowany w swoim ogrodzie, przez gestapo. Jak się dowiedział, za zbyt ostentacyjne okazywanie swojej polskości, z czym nie mogli się pogodzić niemieccy sąsiedzi Dziadka. Został przewieziony do więzienia w Tucholi, skąd niemcy codziennie wywozili do pobliskiego "Rudzkiego Jaru" Polaków na rozstrzelanie! mordowali młodzi niemcy(16-19latkowie), strzałem w tył głowy nad wcześniej wykopanym rowem!.W/g Mietka Dziadek czekał 7dni na rozstrzelanie!! A w miedzyczasie w budynku Gestapo pojawił się niejaki Hanz Plichta iprzekonał gestapowców, że lepiej jak Dziadek będzie pracował w ogrodzie, niż martwy leżał w rowie.

Antoni a N.K.W.D.

W 1945 roku NKWD.​ Wywozi Dziadka do obozu, za Rygę, Mietek opisuje to tak: w tym czasie przyjechali po Tatusia(Dziadka), bolszewicy i wywieźli Go, aż za Rygę. Jednak czuwał nad nami Bóg i po 10 miesiącach powrócił do domu, była to wielka radość, ale już nie długo okazało się, że przywiózł Tatuś z sobą straszną chorobę, jaką była gruźlica, którą leczył i wyleczył. Reszta rodziny była systematycznie badana przez lata. Rozmawiałem o chorobie Dziadka z drugim synem Antoniego; Waldemarem, który dodał, że lekarstwa na "gruźlicę" dostawał Dziadek z Francji od brata Ojca i gruźlica nie była w żaden sposób przyczyną Jego śmierci.

Na zdjęciu BOROWCZYK Antoni, Jako starosta dożynek w Sławnie. 1970 rok. W Dziadkach miałem niepowtarzalne połączenie historii, emocji i dumy. Dziadek, zasadniczy, jak to hardy Wielkopolanin. W poglądach stanowczy i wyważony. Dom w Warszkowie, stworzyli razem z Babcią. Babcia ten dom wypełniała ciepłem i miłością, Dziadek Nasz Dom utrzymywał i domu tego bronił. Był to człowiek
naznaczony wieloma osobistymi historiami.

3  Lipca 1971 roku Pan Bóg się zagapił.

BOROWCZYK JÓZEF

MIAŁEM WIELKIE SZCZĘŚCIE DZIADKU, ŻE CIĘ POZNAŁEM

WYSTAWIENIE ZWŁOK MOJEGO DZIADKA ANTONIEGO.

Zwłoki Dziadka Antoniego w Warszkowie.

Dziadek Antoni w WARSZKOWIE

Zwłoki Dziadka Antoniego, były wystawione w Warszkowie. Na zdjęciu od lewej: Bożena, Leszek, Babcia Gertruda, Mietek, Lucyna i żona najstarszego syna Henryka(w morzu),mama autora strony, Gienia. Ja nie chciałem pozować do zdjęcia. Nie mogłem się pogodzić, ze śmiercią Dziadka, Podobnie jak, Leszka…A kiedy umarł, wszystko co mi zostawił, to samotność..

Na tym zdjęciu, dzieci Dziadka, oraz bracia i siostry, oraz wnuczka Mirosława, córka Henryka i siostra autora strony. Krew BOROWCZYKÓW!

A TERAZ JUŻ ZUPEŁNIE NA KONIEC

DLACZEGO DZIADEK NIE ZAPISAŁ WARSZKOWA LESZKOWI !?

  1.  Bardzo często zastanawiałem się dlaczego Dziadek Antoni BOROWCZYK, nie zapisał gospodarstwa Leszkowi?
  2. Dzidek ostatniej nocy w Warszkowie, powiedział babci, przed wyjazdem do szpitala, że do domu ze szpitala już nie wróci!
  3. Skoro przeczuwał, że jest z Nim tak źle, to dlaczego, nie spisał testamentu!?
  4. W tamtych latach, testament i podział majątku gospodarstwa rolnego na polskiej wsi, to był obowiązek ojca rodziny i..nie dopuszczalnym było jego zaniechanie. Dlaczego Dziadek tak się zachował?

Obiecuję Wam, że gdy się spotkamy,(a to już nie długo), to zaraz po przywitaniu będzie to moje pierwsze pytanie.