TEMPLARIUSZE

Jeśli ktoś spytałaby, jaki był najbardziej tajemniczy zakon w historii, z pewnością odpowiedź byłaby jedna: templariusze. Bogaci, potężni i fascynujący – tacy właśnie byli i dlatego  dziś wciąż ich historia pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Dla mnie wspaniała…

Templariusze założyli swe bractwo w 1118 roku, choć część historyków podaje lata 1119 lub 1120. Wiadomo jednak, że na czele francuskich rycerzy stali Hugon de Payens i Gotfryd de Saint – Omer. W ciągu 200 lat stworzyli oni najpotężniejszą organizację chrześcijańskiego świata. W nocy z 12 na 13 października 1307 r. z portu w La Rochelle wypłynęła flotylla okrętów z czerwonymi krzyżami na żaglach. Z chwilą zniknięcia jej za horyzontem narodziła się legenda najsłynniejszej fortuny w dziejach świata.

Składali śluby, ubóstwa, posłuszeństwa i czystości.

To były siły specjalne Chrystusa, coś na wzór dzisiejszego GROMU!. Jako zakonnicy templariusze modlili się siedem razy dziennie z bronią u boku. Ale od innych mnichów różniło ich wyszkolenie wojskowe. To była wyjątkowo wydajna i bardzo zdyscyplinowana „grupa”, doskonale wyposażonych komandosów. Walczyli w ściśle określonych zasad: nie mieli prawa wycofywać się bez rozkazu, i to tylko gdy wrogów było trzykrotnie więcej! Wiadomo było, że w czasie bitwy, nie wyłamią się z szeregów, nie uciekną z pola walki. Czerwony krzyż templariuszy symbolizuje męczeństwo! Wygrali wiele bitew i otoczeni byli niewiarygodnym  szacunkiem, otaczała ich mistyczna aura potęgi. Król Baldwin dał im część starożytnej świątyni w Jerozolimie, jednego z najświętszych miejsc chrześcijaństwa. Niegdyś sam Jezus wygłaszał tu kazania. To co templariusze tam odkryli mogło zadecydować o Ich losie!!! Przez dziewięć lat kopali w litej skale promieniście rozchodzące tunele. Jak myślicie co mogli tam znaleźć?! Pytanie tu i teraz bardzo zasadne, bo nikt tego nie wie, a wszystko inne to czyste spekulacje. Setki „grzebologów” tego nie wie!!!

Cofnijmy się na chwilę do 70 roku naszej ery. Gdy Rzymska Armia zdobyła Jerozolimę, żydowcy buntownicy ukryli skarby świątyni w całej Ziemi Świętej. By je odzyskać zostawili wskazówki wyryte w miedzi, żeby przerwały wieki. Przez stulecia, nikt nie wiedział o istnieniu zwojów, dopiero w 1947 roku znalazł je arabski pasterz szukający zaginionej owcy, to tak zwane: Zwoje znad Morza Martwego. Wśród tych zwoi był jeden wyryty w miedzi i przedstawiający listę miejsc w całej Ziemi Świętej w której ukryto skarby zanim zniszczyli ją Rzymianie. I.T.D Reszta to dywagacje i przypuszczenia, czyli nic!

Kolejne wyprawy archeologów niczego nie znalazły(szukali w/g tej mapy). I co i nic.

Tekst nie jest własnością autora, a dowolną interpretacją zasłyszanych i przeczytanych książek.

NIECH PROWADZI NAS OJCIEC ZROZUMIENIA-MOTTO TEMPLARIUSZY.
………P.S. Istnieją poważne przesłanki, że po wikingach, to właśnie Templariusze, o kilka set lat wyprzedzili Kolumba w odkryciu Ameryki Północnej…Dacie wiarę, że w zakonie templariuszy służyły również kobiety? W zapiskach z XII wieku, znajdujemy liczne dowody, że do zakonu przyjmowano również kobiety!? To fakt. Znalazłem to w książce „TEMPLARIUSZE”– Lynn Picknett.

Pechowy piątek trzynastego

• Znamienny jest fakt, że w miastach portowych Francji i Portugalii powstają pierwsze zorganizowane floty wojenne i handlowe, które w opinii wielu ekspertów zdolne były już wówczas przepłynąć Atlantyk. Zresztą to właśnie czerwony krzyż templariuszy na białym tle będzie widniał na żaglach trzech statków Krzysztofa Kolumba podczas pierwszej wyprawy do Ameryki w 1492 r.

  W 1307 r. są u szczytu potęgi, której pozornie nic nie może zagrozić. Europa już dawno utraciła Ziemię Świętą, ale odnosi się wrażenie, że to nie przeszkadza zakonowi w gwałtownym, wręcz niebywałym rozwoju cywilizacyjnym. Monarchowie, biskupi, Stolica Apostolska, całe prowincje czy zwykli kupcy – niemal wszyscy są na początku XIV w. zadłużeni u templariuszy.

• W końcu największy dłużnik – król Francji Filip IV Piękny – buntuje się przeciw takiemu porządkowi. To z jego rozkazu w feralny piątek 13 października 1307 r. do siedziby wielkiego mistrza zakonu wkraczają królewscy szeryfowie z nakazem aresztowania. Zadziwiające, że najlepiej przeszkoleni rycerze epoki poddają się bez najmniejszego oporu garstce królewskich urzędników. Ludzie króla czegoś nerwowo szukają, ale ze wściekłością przyjmują zeznania świadków, którzy widzieli dzień wcześniej wozy z sianem opuszczające siedzibę wielkiego mistrza. Co zawierały? Na zawsze pozostanie tajemnicą.
• W końcu największy dłużnik – król Francji Filip IV Piękny – buntuje się przeciw takiemu porządkowi. To z jego rozkazu w feralny piątek 13 października 1307 r. do siedziby wielkiego mistrza zakonu wkraczają królewscy szeryfowie z nakazem aresztowania. Zadziwiające, że najlepiej przeszkoleni rycerze epoki poddają się bez najmniejszego oporu garstce królewskich urzędników.
• Formalnie dzieje zakonu kończą się 18 marca 1314 r., ale są wydarzenia w historii późniejszej, które dają wiele do myślenia…